sobota, 8 sierpnia 2015

Koszty życia w UK

Od zawsze słyszałam, że Anglia jest bardzo droga, że mięso niedobre, że owoców mało i tak dalej. Czy się z tym zgodzę? I tak i nie.
Po pierwsze, jeśli przyjeżdża się tutaj w celach turystycznych i przelicza funty na złotówki, to jest cholernie drogo. Natomiast, jeśli pracuje się tutaj i zarabia praktycznie tyle samo w funtach, co w Polsce w złotówkach i idąc do sklepu, robi się zakupy dla dwóch osób, na kilka dni, za niecałe £10, to według mnie, życie tutaj jest dużo tańsze niż w Warszawie.

Ceny jedzenia bywają różne. Z naszych obserwacji wynika, że najtańsze tutaj są wszelkiego rodzaju mrożonki. Frytki, paluszki rybne/z kurczaka, pizze, jakieś dziwne rzeczy, których nigdy nie spróbuje i tak dalej, to wszystko można znaleźć za około £1-£3 i mieć obiad na 4 dni dla dwóch osób
Trochę drożej, ale wciąż tanio wychodzi mięso, jakiś sos (spaghetti, curry, słodko kwaśny itd.), makaron/ryż.
Ceny mięsa, w zależności od sklepu, wahają się między £2 a £3 za 500g, sosy to niecały £1, natomiast pół kilo makaronu do spaghetti można znaleźć za  20pensów. 
Warzywa i owoce są zdecydowanie droższe i swoim wyglądem raczej nie zachęcają do wydania na nie tyle pieniędzy.

Fajną sprawą tutaj są sklepy typu Poundland/99p, gdzie wszystko jest za funta. Trzeba być ostrożnym, żeby nie przepłacić, ale na większości, można trochę zaoszczędzić.

Najlepiej opłacalne jest kupowanie wszystkiego w dużych ilościach, wtedy wychodzi najtaniej :)

Jako, że nie chcemy tutaj za dużo wydawać, żeby jak najwięcej przywieźć do Polski, to musimy bardzo oszczędzać.  
Dobrym rozwiązaniem jest robienie zakupów w kilku sklepach. Wszędzie ceny są różne. W jednym tańsze jest mięso, w drugim ryż, a w trzecim cola :) więc po co przepłacać tylko dlatego, że ma się sklep pod nosem. 
Najbardziej polecamy Lidla, Farmfoods'a i Tesco.

Poza jedzeniem płacimy tutaj jedynie za pokój. Tak jak pisałam w poprzednim poście, jest to £490. To dużo, ale w naszej sytuacji, gdzie musieliśmy znaleźć nowy pokój w jeden dzień, było to jedyne rozwiązanie.
Powiem tak, ceny pokoi tutaj są naprawdę różne. Można coś znaleźć nawet za £300, jednak problem jest w tym, że wszelkie oferty dotyczą wynajmu na minimum 6 miesięcy. Jeśli, jak w naszym przypadku, są to tylko 3 miesiące, wtedy wszyscy wymagają zapłaty z góry plus depozyt...

Na temat cen biletów autobusowych za dużo nie mogę powiedzieć, bo jak na razie, jechaliśmy tylko raz (z lotniska do hotelu) i zapłaciliśmy chyba £3 za dwie osoby, jak dobrze pamiętam.
Ile by nie kosztowały, to w mieście, w którym mieszkamy, nie opłaca się jeździć komunikacją, bo w godzinach po południowych, kiedy najcześciej zaczynam pracę, są okropne korki i wolę sobie zrobić 30 minutowy spacer, zamiast siedzieć godzinę w autobusie.

Jeszcze zapomniałam wspomnieć o cenach kosmetyków.. W wieszosci ceny są bardzo podobne jak w Polsce (niestety), ale jest też sporo marek, których u nas stacjonarnie nie ma.
Za dużo się jeszcze nie rozglądałam, bo nie chcę wydać wszystkich pieniędzy :p 
Ale zanim stąd wyjadę, na pewno zrobię rozeznanie i dam wam znać, co warto tutaj kupić :)

Na dzisiaj to już wszystko. Jak mi się coś przypomni, dam znać w kolejnych postach.
Pozdrawiam i do usłyszenia niedługo :)


















4 komentarze:

  1. Ja mieszkałam kilka lat w UK i denerwuje mnie wlasnie jak Polaczki przeliczają pieniądza.
    Ja osobiscie polecam robic zakupy w Waitrose. Sa o wiele lepsze produkty żywnościowe niz Tesco czy Sainsbury.
    Buziak

    OdpowiedzUsuń
  2. Mega przydatne, mało kto mówi o takich podstawach a jednak warto :D jak będę miała jakieś pytania przed wyjazdem a nie znajdę na nie tutaj odpowiedzi (w co wątpię bo na prawdę szczegółowo i bez ogródek wszystko opisujesz) to na pewno się odezwę :D czekam z niecierpliwością na więcej zdjęć i postów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tesco? błagam. Asda, bejbe. co nie weźmiesz z półki będzie najtańsze. winko polecam Baywood z Lidla, jest taniutkie, a umila życie :) szeroki wybór piwka u ciapków, no i myślę że micha owoców za funta, jak sprzedają, to nie jest dużo. chociaż i tak nic nie pobije gotowych obiadków z Icelanda :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tesco? błagam. Asda, bejbe. co nie weźmiesz z półki będzie najtańsze. winko polecam Baywood z Lidla, jest taniutkie, a umila życie :) szeroki wybór piwka u ciapków, no i myślę że micha owoców za funta, jak sprzedają, to nie jest dużo. chociaż i tak nic nie pobije gotowych obiadków z Icelanda :D

    OdpowiedzUsuń